Leczo – danie idealne na lato

Lato to pora roku, która pozwala na korzystanie w swojej kuchni ze świeżych warzyw i owoców. Pomidory, papryka i cukinie smakują słońcem i sprawiają, że nawet najprostsze danie nabiera wyjątkowego charakteru. Leczo to potrawa, która łączy w sobie to, co najlepsze – prostotę, całą masę wrażeń smakowych oraz przepyszne sezonowe warzywa.

Dlaczego leczo jest tak popularne?

Cały sekret idealnego leczo tkwi w jego prostocie. Ta potrawa to nic więcej, niż warzywa i mięso duszone w pomidorowym sosie. To połączenie może wydawać się w gruncie rzeczy bardzo proste, ale tak naprawdę to coś, co można jeść bez znudzenia przez cały dzień.

Z przygotowaniem tej potrawy poradzi sobie nawet największy kuchenny amator. W końcu proces jej przygotowania ogranicza się do pokrojenia składników i odpowiedniego ich doprawienia. Jako danie jednogarnkowe, leczo nie pozostawia po sobie sterty naczyń do zmywania.

Co może znaleźć się w leczo?

Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta: w leczo tak naprawdę może znaleźć się wszystko. Warto wiedzieć, że tym co ogranicza kucharza, jest jego własne wyobraźnia.

Oryginalna, węgierska wersja leczo ogranicza się do papryki, pomidorów, cebuli oraz podsmażonej słoniny. Jednak na całym kontynencie, w różnych krajach, napotkać można na różne wariacje na temat tego dania. I tak, Polacy uwielbiają leczo z dodatkiem pysznej cukinii czy kabaczka oraz przepysznej kiełbasy. Prawda jest taka, że do tego dania świetnie pasują także pieczarki czy aromatyczne kurki, na które sezon zaczyna się w czerwcu.

Jak przygotować leczo?

Jak napisano wyżej, nie ma nic prostszego niż przygotowanie tej potrawy. Pokrojone w kostkę warzywa zalewa się niewielką ilością wody i dusi na niewielkim ogniu z dodatkiem koncentratu pomidorowego. Oczywiście, można pozostać jedynie przy świeżych pomidorach – efekt końcowy będzie tak samo zachwycający.

Ogromną rolę w przygotowaniu tego dania spełniają świeże warzywa, najlepiej kupione od lokalnych rolników, pochodzące z ekologicznych upraw. Zyskuje się wtedy pewność, że smakują one słońcem, a nie nieznanego pochodzenia nawozami.